Jak zorganizować sprawne wyjście na plażę i nie zwariować

Ten kto kiedyś wybierał się na plażę z całą rodziną wie, że wymaga to nie lada organizacji, siły nośnej oraz cierpliwości. Kiedy już wydaje się, że mamy wszystko co potrzebne, docieramy na plażę i okazuje się, że krem do opalania dawno się przeterminował, jedyny ręcznik plażowy pomieści tylko 1/3 rodziny, a okulary przeciwsłoneczne może i zaciemniają widok, ale dlaczego te oczy tak bolą? Jak zorganizować wyjście na plażę tak, aby przy okazji nie osiwieć i zabrać wszystko co potrzebne?

Planując wypoczynek sprawdź jak daleko jest do plaży i jak wygląda dojście do niej.

                Żyjemy w pięknych czasach, w których odległość do plaży można sprawdzić na kilka różnych sposobów. Pierwszym z nich będzie oczywiście informacja na stronie obiektu o odległości do morza – tą możemy sprawdzić zarówno na stronie obiektu noclegowego, podpytać podczas rozmowy telefonicznej, a także zobaczyć na własne oczy za pomocą Google Maps. Jednak informacja o metrach/kilometrach to nie wszystko – co jeśli jest 100 metrów do plaży, ale obiekt położony jest na klifie? Wtedy i owszem, dojście do plaży może być w miarę szybkie, ale powrót po zapomniany parawan może przyprawić o ból głowy. Dlatego warto zadać sobie jeszcze kilka pytań:

  • czy dojście do plaży jest płaskie, czy prowadzi do niej klif? Czy droga jest piaszczysta czy może utwardzona lub prowadzi do niej kładka?
  • czy droga do obiektu jest bezpieczna, czy prowadzi do niej ruchliwa ulica?
Zaangażuj całą rodzinę.

                Każde wyjście na plażę będzie przyjemnością, jeśli w procesie pakowania będą uczestniczyć wszyscy członkowie rodziny. O wiele łatwiej zabrać ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy, jeśli każdy wie co jest „jego działką”. Poświęćcie chwilę czasu pierwszego dnia wakacji na podział obowiązków, a wszystko stanie się dużo łatwiejsze.

  • przygotujcie dla rodzinnego maluszka leciutki plecak (najlepiej kolorowy i w kształcie jakiegoś zwierzątka – nie ma szans, żeby malec pozwolił wam o nim zapomnieć) do zabrania wcześniej spakowanych zabawek plażowych;
  • nastolatek poradzi sobie z parawanem i młotkiem do niego
  • osoby które planują ćwiczyć bicepsy powinny się przygotować na zabranie jednego lub dwóch leżaków;
  • każdy powinien być odpowiedzialny za swój ręcznik i strój kąpielowy (zarówno za zabranie jak i przyniesienie go z powrotem z plaży!)

Nie przeciążamy w ten sposób jednej osoby, a szansa na zabranie wszystkich potrzebnych rzeczy wzrasta!

Oszczędzaj czas i pieniądze, jednocześnie dbając o zdrowie.

Krem(y) do opalania – szukanie odpowiedniego kremu w nadmorskiej miejscowości to duża szansa na ból portfela, stratę czasu i produkty kiepskiej jakości, zatem warto sprawdzić jak się mają domowe zapasy (koniecznie sprawdź datę ważności!) oraz czy macie krem z filtrem UV dla każdego członka rodziny (dla maluszków niezbędne będą kremy z wysokim filtrem, dla cioci o ciemniejszej karnacji może wystarczyć coś z mniejszym). Warto też przed wyjazdem poświęcić chwilę czasu na wybranie dobrego produktu. Może w tym nam pomóc np. popularny blog Skokao (klik, klik).

Okulary przeciwsłoneczne – świetnym elementem przygotowań do urlopu może być zabranie całej rodziny na zakupy w celu znalezienia idealnych okularów przeciwsłonecznych. O takich wymarzonych i samodzielnych wybranych okularach o wiele łatwiej pamiętać, nie będziemy też ryzykować zakupu wątpliwej jakości produktów w tzw. „duperelexach”. Oczywiście do okularów przyda się także fantazyjne etui (może być np. filcowe lub silikonowe) – im bardziej neonowe i kolorowe tym trudniejsze do przeoczenia i zgubienia (ta sama zasada znajduje zastosowanie co do czapeczek z daszkiem). Jeśli wolisz zakupy online to na ratunek przychodzi np. Brylove

Tylko śmiech może nas uratować!

                Ktoś czegoś zapomniał? Coś wypadło po drodze? Weź głęboki oddech, policz do 3 i… uśmiechnij się. Nie ma chyba takiej rodziny, której by się to nie zdarzyło. O wiele lepiej będzie się wspominało zabawną historyjkę o zapomnianych okularach, niż naburmuszone miny i zepsuty wakacyjny dzień przez mały drobiazg. A zapominalskiego delikwenta można w ramach zabawy (i psoty) zakopać po szyję w plażowym piasku.

Życzymy udanego plażowania!